W najbliższy weekend, 31 marca 2024 r. przestawimy zegarki z godzinę 2:00 na godzinę 3:00, która będzie godziną początkową czasu letniego środkowoeuropejskiego.
Czas ten towarzyszyć będzie nam do 27 października, kiedy to przestawimy zegary z godziny 3:00 na 2:00 i wrócimy do czasu środkowoeuropejskiego.
Wprowadzenie czasu letniego dla niektórych oznaczać będzie krótszy sen, a dla innych krótszą pracę. Pracodawcy zastanawiają się niekiedy, czy skrócenie czasu pracy wynikające ze zmiany czasu ma wpływ na przysługujące pracownikowi wynagrodzenie. Rozważając ten problem należy zauważyć, że zmiana czasu na letni jest okolicznością całkowicie niezależną od pracownika. Jeśli pracownik pozostaje gotów do pracy, ale nie może jej wykonać z przyczyn przez niego niezawinionych, to zachowuje prawo do wynagrodzenia. Przepisy nie precyzują jednak, czy za tę gotowość do pracy pracownikowi należy wypłacić normalne wynagrodzenie, czy może wynagrodzenie do jakiego miałby prawo w razie przestoju.
Decyzję w tym zakresie może podjąć pracodawca.
Przypomnieć wypada, że w przypadku przestoju pracownik wynagradzany stałą stawką miesięczną lub godzinową, zachowuje prawo do wynagrodzenia wynikającego z osobistego zaszeregowania. Jeśli więc pracownik jest wynagradzany stałą stawką miesięczną, to skrócenie o 1 godzinę wymiaru pracy w marcu nie będzie powodowało obniżenia jego wynagrodzenia. Pracownikom wynagradzanym stawką godzinową należy natomiast wypłacić wynagrodzenie również za godzinę nieprzepracowaną w nocy 31 marca.
Pracownicy wykonujący pracę w nocy 31 marca nabędą też prawo do dodatku za pracę w nocy, przy czym dodatek ten będzie im przysługiwał za pracę rzeczywiście wykonaną – jeśli więc będą wykonywać pracę w nocy przez 7 zamiast 8 godzin, dodatek należy im wypłacić za 7 godzin.